plus śmieszek Stuhr, który jest karykaturą psychopaty.
Dla mnie młody Sztur to jeden z gorszych aktorów, niemoglem znieść jego roli w tym serialu co był nauczycielem.
A mi Stuhr podoba się w tym filmie bo całkiem nie pasuje do seryjnego. Jest wrecz śmieszny i abstrakcyjny. W każdym kryminalnym filmie morderce od razu poznać bo wygląda jak typ spod ciemnej gwiazdy. A tu kuku niespodzianka. I o to chodzi. W rzeczywistości również osoby po których najmniej się spodziewamy są złe.
No wlasnie, przeciez to wykladowca, taki ma być elegancki ,mądry mily itd, a pod tym plaszczykiem mamy morderce, ktorego nikt się nie spodziewa. Problemem nie są aktorzy, ale charakteryzjacje i nie wiem jak to ująć, klimat, obraz, aura ktora jest taka zwykla.
Brakuje mi pewnych efektow.
Im dalej w las, tym trudniej było przymykać na kolejne pewne absurdy. Ostatni odcinek to już w ogóle szczyt kretynizmu. Mam tylko nadzieję, że nie będzie drugiego sezonu...