Dobre nazwiska, właściwie wyśmienita obsada: Boczarska, Jakubik, drugoplanowa Pakulnis. Dostajemy niestety kolejną "miszczakowszczyznę".
Jeżeli byliście fanami Pułapki czy Drugiej Szansy, to macie kolejne „arcydzieło”.
Napięcie jak w Lidlu ...tydzień po promocji "tygodnia słowackiego", dialogi, przy których...
Czy w tym kraju nie ma porządnych dźwiękowców? Kolejna produkcja, przy której trzeba wytężać słuch, żeby wiedzieć co kto mówi. Chyba powinno oglądać się z napisami. Poza tym nic szczególnego, a wręcz zirytował mnie. Nie wiem czy chce mi się oglądać ciąg dalszy.
Czytam te niektóre opinie i zastanawiam się, czy oceniający nie są przypadkiem gorącymi zwolennikami "Korony Królów" i "Ojca Mateusza" z wiadomych względów :). A "Żywioły Saszy" wyprodukowane przez TVN mogą co niektórych uwierać w pośladki. Prawda jest jednak taka, że dla TVP jest to mimo wszystko poziom nieosiągalny.....
więcejTo jest tak złe, że na miejscu rezysera tego gniota popelnilabym rytualne samospalenie pod siedziba TVNu... To jest tak złe, że osoba pracująca w mięsnym przy rozbiórce wieprzowiny po obejrzeniu 1 odcinka dostanie wiatru w żaglach i zostanie scenarzystą pracującym dla TVNu, bo zrozumie, że NIC nie trzeba umiec w tym...
więcej„Żywioły Saszy – Ogień” to nowy serial Tvn-u i Playera. Uściślając mamy cztery żywioły w cyklu powieści Katarzyny Bondy „Pochłaniacz”, „Okularnik”, „Lampiony” i „Czerwony Pająk”. Akcja serialu dzieje się w Łodzi a pierwsze sceny są gdzieś ze środka powieści zdaje się. Jak pamiętam z powieści pożary nie są mocną stroną...
więcejNiewiarygodnie źle zrobiony serial. Jest jak koszmar senny, który nie powinien się zdarzyć. Można po obejrzeniu tego arcydzieła uznać ktoś zaserwował ekipie przed snem śledzia z nutellą i niestety stało się, że te wykwintne dania zeżarła cała produkcja i wyprodukowali to coś na fali zatrucia pokarmowego. Grają bardzo...
więcejNo niestety coś nie pykło. Dawno nie oglądałem tak mało emocjonującego serialu, do końca czekałem, że może nastąpi jakiś zwrot akcji, coś zaskakującego, ale się nie doczekałem. Jest jeszcze gorzej niż w Chyłce.
Z powieści Pani Bondy czytałem tylko "Pochłaniacza" i nieco inaczej wyobrażałem sobie Sasze i Ducha.
Serial ogląda się bez emocji ponieważ scenariusz jest słaby, pewnie mógłby być lepszy gdyby treść książki na to pozwoliła, zapewne Pani Bonda nadal czeka na ten "sztos" rozbawiła mnie :-) natomiast super obsada a nawet genialna Pani Boczarska nie uratowała tego rozczarowującego serialu. Wielka szkoda
Słaba fabuła serialu, nie znam treści książki K.Bondy, ale na ekranie wyszło cienko. Broni się tylko świetna obsada i dla mnie odkrycie, Jędrzej Hycnar. A teraz przepraszam Łodzian, ale musze to napisać, bo nie będę sobą. Mieszkacie w tak brzydkim mieście, że nawet na siłę reżyser nie znalazł ciekawego pleneru!