Byłem na tym filmie ze szkołą jak miałem 19 lat. Średnio mnie wtedy interesowała historia
powojenna jak i polityka, jednakże co nie co na ten temat wiedziałem, więc poszedłem z pewną
ciekawością na seans, tym bardziej że wtedy jeszcze nie wiedziałem kim był Generał Nil. I teraz
nawiąże do tematu. Film pokazuję dramat polskich bohaterów, którym inni Polacy i władza
komunistyczna zadają cierpienie i mordują ich z bezsensownych powodów. Niektóre sceny są
szokujące i można by rzec że też drastyczne. Pytanie co robi młodzież szkolna w wieku 19, 20 lat?
Otóż rzuca okruszkami, gada, chichocze. Podczas sceny rozprawy w sądzie śmieje się z
wnoszonych na noszach, skatowanych jąkających się świadków. Żałosne, prawda? Nie
pamiętam już czy byłem bardziej zażenowany ich zachowaniem, czy mi było po prostu wstyd. I
żeby nie było, nie jestem jakimś poważnym i sztywnym człowiekiem, bo nie raz zdarza mi się
wydurnić poprzez palnięcie czegoś głupiego, czy zbłaźnić się na jakiejś imprezie po alkoholu, ale
kiedy trzeba zachować powagę, to potrafię to zrobić w przeciwieństwie do moich rówieśników.
Niestety, ale nasuwa mi się co do tego jeden wniosek, dopóki władza się nie zmieni i nie
weźmie tego społeczeństwa za ryj, z tym że w pozytywnym tego słowa znaczeniu, dopóty będzie w
tym kraju burdel. Obecnie propagowane bezstresowe wychowanie, oraz kodeks karny dający
większe prawa przestępcom, niż normalnym ludziom prowadzi powoli do wymarcia polskiego
społeczeństwa i zastąpienie go tym eurogejowskim.
P.S. Proszę wybaczyć wtrącenie na to forum polityki (tak, wiem że to portal filmowy), ale no
musiałem to napisać.
Super, już widzę państwo gdzie prawa wyborcze ma 4 kolesi - Friedman, Balcerowicz, Keynes i Szumlewicz. Bez pluralizmu nie ma niczego. Weterynarz może się znać na ekonomii. Jeżeli uważasz że człowiek może mieć tylko jedną specjalizację to jesteś bardzo ograniczonym dzieciaczkiem. Jednostki ambitne interesują się wieloma dziedzinami, jak widać do nich nie należysz.
Ty za to należysz. Oczywiście że jednostki ambitne interesują się wieloma dziedzinami. Ale żeby udowodnić że demokracja jest dobra to większość społeczeństwa musiałaby być złożona z takich właśnie ludzi. Oczywiste jest że więcej osób woli nie robić niż robić, dużo osób nie ma pojęcia o rządzeniu krajem czy nawet polityce. Co taka babcia z pod Mławy może wiedzieć o tym jak edukować dzieci czy lepszy PIS czy PO? Nie wiem też dlaczego mnie nazywasz dzieciaczkiem. Chociaż wiem. Bardzo ciężko znaleźć argumenty że demokracja jest dobra. Szumlewicz? To Twój idol zapewne.
"Z pod" - LOL. Ja bym proponował np. uciąć palce każdemu kto kaleczy polski język.
Nie ma przymusu głosowania, zapewniam Cię że te 20% które poszło do urn przy ostatnich wyborach polityką się interesuje.
:) A propos języka to cudzysłów po polsku robi się inaczej ( ,, ''). Twój jest z anglosaskiego. No a że zrobiłem muke to też prawda.
Ja Cię zapewniam że nie. Sam mam sąsiadkę co pracuje w MSZ i wszystkie swoje koleżanki obdzwoniła żeby głosowały na PO bo wtedy może się minister nie zmieni i nie będzie roszad w kadrze. Samych urzędasów mamy ponad 500tys. Tak więc obecny system ma spore zasługi w walce z bezrobociem. Więc w sumie masz rację - demokracja jest dobra :)
Akurat urzędnicy są apolityczni, to mit że obecnie rządzący zwiększają biurokrację żeby mieć armię wyborców. Nie będę wnikał skąd wiesz o czym rozmawia przez telefon twoja sąsiadka, ale podejrzewam ze nawyk sprzed '89,( a potem biegiem na MO/SB donieść).
Stąd że to przyjaciółka mojej siostry, która z resztą nie interesuje się polityką, ale jako jedna z wielu poszła na głosowanie dzięki swojej przyjaciółce (a mojej sąsiadce). :) No oczywiście nie tylko dlatego żeby mieć armię wyborców, ale jeszcze żeby łatwiej się nakraść.
Etymologicznie poprawne jest z pod i taka pisownia obowiązywała do roku 1936. :D Kurde. To w okresie międzywojennym (no prawie całym) byłoby jeszcze ok.... ;)
Moje imię przed 24 rokiem pisało się inaczej, nie znaczy to że będzie poprawnie jak je napiszę przez "ó"...
Nie no.. nie wierzę Ci. Wymyśliłeś to sobie! No ale przyznaję błąd zrobiłem i nie twierdzę że to poprawnie. Przepraszam :D
Za to u nas w klasie w czasie trwania filmu była cisza jak makiem zasiał. A po zakończeniu filmu i wyjściu z sali niektórzy płakali. To była chyba odpowiednia reakcja.
Nic dodać i nic ująć. Pozdrawiam. Będą z ciebie ludzie :) Chwała Bohaterom !!!!
Będą z Ciebie ludzie. Już są z Ciebie ludzie:) Gratulacje za taką dojrzałość w młodym wieku.. to już coraz rzadziej spotykane.
Mając 19 lat obejrzałeś film historyczny i się nie śmiałeś. I musiałeś się tym pochwalić. No godne podziwu ale to nic nadzwyczajnego, wybacz. To nie wina Twoich kolegów tylko nauczycieli, którzy spędzili szkołę na film który jest nudny, niezrozumiały i kompletnie nie-atrakcyjny dla kogoś kto się historią nie interesuje (czy może raczej nie przejawia najmniejszej woli zainteresowania się nią). Wina leży też po stronie twórców którzy tak film zmontowali. Ja mam 16 lat i poszedłem w tym roku z moim liceum na "Jack Strong" Pasikowskiego. Zachowanie wzorowe, śmiech i odgłosy tylko w komicznych momentach. Po seansie wszyscy dyskutują, dzielą się przeżyciami. Podobnie było na 63 dni chwały, średniawym ale nie nudzącym młodzieży filmie. Można? Można.
Mając 16 lat obejrzałeś film biograficzny i się śmiałeś tylko w odpowiednich momentach. I musiałeś się tym pochwalić. No godne podziwu, ale to nic nadzwyczajnego. - jedynie tak mogę skomentować Twój pełen hipokryzji wpis świeżo upieczony licealisto. Jak dorośniesz, to może zrozumiesz co miałem na myśli, bo bynajmniej nie było to chwalenie się moją kulturą osobistą.
Nawet nie wiesz jak mnie rozbawił Twój "bul" dupy pod moimi postami, po ostatniej mojej wypowiedzi do Ciebie. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jesteś wart nawet splunięcia, więc nie będę się z Tobą wdawał w jakąkolwiek polemikę.
Prośba: nie zaśmiecaj mi więcej tematu swoimi gimbusiarskimi wypocinami. Z góry: dzięki.
Słuchaj. Takie podobne, choć nie do końca zachowanie miałem w liceum, jak puszczali mi i uczniom filmy w szkole, także wiem, o czym piszesz.
Nawet do dziś na studiach miewam rzadko takie zachowanie u pewnych osób. Tragiczne.