Taka sobie rodzinna historyjka z obowiązkowym w dzisiejszym kinie wątkiem LGBT - w miarę nieżle się to oglądało,ale jak na dramat to zdecydowanie za mało tu dramatu,a jak na komedię to trochę za mało dobrego humoru.Na plus - film dobrze zagrany(Jakubik,Popławska) oraz kilka ciekawszych scen jak na przykład urodziny dziadka.Humor taki sobie - są momenty,kiedy możemy się szczerze uśmiechnąć,ale są też lipne sceny.Największy minus to okropna,naprawdę okropna muzyczka rodem z najgorszych komedii romantycznych - dawno nie słyszałem tak żle dobranej ścieżki dżwiękowej,aż uszy bolą.Również sam wątek rozstania rodziców głównego bohatera i ich póżniejszego zachowania raczej mało przekonywujący i realistyczny - nie chcę za dużo wypisywać,by nie spamować.Podsumowując - szału nie ma,ale film na pewno warty zobaczenia.
Obsada wyborowa, gdyby nie ten Kamil Szeptycki. Za każdym razem gdy się odzywał, cała narracja padała. No straszne drewno. Czytanie z kartki. Może stąd to uczucie, ze występował wśród dobrych aktorów, co podkreślało przepaść. 6/10